psychoterapia, pierwsza sesja, konsultacje

Początek terapii w 3 krokach

Początek terapii zwykle budzi sporo emocji, tym bardziej jeśli nigdy nie korzystaliśmy z tej formy pomocy. Dziś postaram się krótko opowiedzieć czego można się spodziewać na pierwszych sesjach, przynajmniej w moim przypadku.

Krok 1: Pierwszy kontakt

Można powiedzieć, że w pewnym sensie terapia zaczyna się w momencie poszukiwania terapeuty. Nieraz pytamy wśród znajomych czy ktoś nie mógłby nam kogoś polecić, albo przeszukujemy internet w poszukiwaniu kogoś odpowiedniego. Zadajemy sobie też niemało trudu, aby odpowiedzieć na pytanie z jakiego rodzaju terapii skorzystać. Już na tym etapie jakoś próbujemy sobie wyobrazić siebie w gabinecie psychoterapeutycznym. I nadchodzi moment kiedy kontaktujemy się telefonicznie lub mailowo z wybranym przez nas terapeutą. Ustalamy miejsce i godzinę pierwszej sesji.

Krok 2: Pierwsze sesje terapeutyczne

Pierwsze trzy, cztery sesje zawsze traktuję jako konsultacyjne. Jest to czas bym mógł razem z osobą, która się umówiła ze mną telefonicznie lub mailowo, wstępnie zrozumieć naturę jej trudności. Jest to czas na to, by pacjent i terapeuta podjęli pewne decyzje. Osoba, która przychodzi na terapię odpowiada sobie na pytanie na ile wyobraża sobie dalszą pracę z tym właśnie człowiekiem, z tym terapeutą? Nieraz będzie to praca trwająca kilka lat.

Ja jako terapeuta pytam sam siebie o to jakiej pomocy potrzebuje ta konkretna osoba? Jeśli jestem przekonany o tym, że jakiś inny specjalista byłby bardziej odpowiedni (np. inny rodzaj terapii,  seksuolog, lekarz) to przedstawiam tę sprawę i rozmawiamy o tym. Zadaję sobie też pytanie jak oceniam to, czy jestem w stanie pomóc temu człowiekowi, czy moje własne życiowe trudności nie mogą mieć na tyle istotnego wpływu na terapię w tym przypadku, że lepiej by z daną osobą pracował ktoś inny. Na przykład terapeuta, który przeżywa aktualnie utratę kogoś bliskiego (śmierć współmałżonka, rozwód, utrata dziecka) będzie miał bardzo utrudnione zadanie w przypadku jeśli cierpienie, z którym zgłasza się pacjent jest tego samego rodzaju. Jeśli sam terapeuta czegoś jeszcze nie opracował, trudno mu będzie pomagać w tym obszarze innym. Jeśli stwierdzam, że według mojego rozeznania, omówionego nieraz na superwizji, mogę z kimś pracować dalej to kontynuujemy terapię.

Krok 3: Pierwsze pytania

Na tych pierwszych kilku sesjach pojawiają się też pewne pytania, które postaram się pokrótce omówić.

Jakie trudności?

Pytam o to z jaką trudnością, bólem, cierpieniem przychodzi ten konkretny człowiek? Jakie są objawy? Od kiedy się one pojawiają? Jakie mają znaczenie dla tej osoby? Z czym sama je wiąże? Jak je rozumie? Czy jest jakieś wydarzenie, które doprowadziło do wystąpienia objawów?

Na część z tych pytań można odpowiedzieć szybko. Inne muszą poczekać na odpowiedź, bo w danym momencie nie możemy do niej dotrzeć. Konsultacje terapeutyczne to nie egzamin z dobrego życia. Nie ma dobrych i złych odpowiedzi. Są odpowiedzi własne. Pytania są po to, by pomóc każdemu z nas zorientować się w problemie.

Kogoś może przerazić ten natłok pytań. Na pocieszenie powiem, że w trakcie pierwszych sesji dzieje się to dość naturalnie i niezbyt szybko. Odpowiedzi rodzą kolejne, specyficzne dla danej osoby pytania, za którymi do pewnego stopnia podążamy. Czasami też widać, że jakaś kwestia potrzebuje więcej czasu. Nieraz w czasie konsultacji musimy się zatrzymać na jakimś podstawowym poziomie. W czasie terapii będzie czas, by do tego wrócić.

Jakie oczekiwania?

Może się to wydawać oczywiste, że jeśli ktoś przychodzi do terapeuty to przychodzi na terapię. Inne są jednak oczekiwania kogoś, kto jest w kryzysowej sytuacji życiowej i chce sobie z nią poradzić, a inne jeśli ktoś od dłuższego czasu doświadcza wewnętrznego cierpienia i pragnie to zmienić. Na początku terapii zawsze pytam o oczekiwania związane z terapią. Wolę usłyszeć je od tej konkretnej osoby niż traktować to jako oczywistość. Interesuje mnie więc to, jak ktoś wyobraża sobie moją rolę w jego życiu. To prawda, że ten ktoś przychodzi do mojego gabinetu, ale równocześnie zaprasza mnie do swojego życia.

Dlaczego ja?

Interesuje mnie to w jaki sposób dany człowiek do mnie trafił, w jaki sposób poszukiwał terapeuty, dlaczego wybrał mnie? Jakie wyobrażenia łączy z terapią? Dlaczego mężczyzna, a nie kobieta? Jakiej pomocy próbował wcześniej? Jakie były skutki tych prób? Dlaczego poszukuje terapii w tym właśnie momencie? To wszystko może mieć znaczenie dla dalszej terapii.

Teraźniejszość i przeszłość

Oczywiście pojawiają się też pytania związane z teraźniejszością: o wiek, wykształcenie, obecną pracę, sytuację osobistą, najbliższe relacje, najczęściej pojawiające się myśli. Na tych wstępnych konsultacjach sięgamy też do przeszłości: rodzina pochodzenia, najwcześniejsze wspomnienia, niezwykłe wydarzenia z dzieciństwa, przeżycia związane ze szkołą i z rówieśnikami, pierwsze fascynacje miłosne, przeżycia związane z okresem dojrzewania.

Kwestie techniczne

Wspólnie omawiamy też wstępne kwestie: terminy spotkań, czas trwania sesji, zasady ewentualnego odwoływania sesji, opłaty za sesje.

To, co napisałem to są jakieś wstępne ramy, jakieś punkty orientacyjne, z którymi możesz się spotkać. Każdy z rozpoczynających terapię zupełnie po swojemu wypełnia te ramy sobą. Napisałem ten krótki tekst dla wszystkich tych, którzy z dużą obawą myślą o początku terapii. Może on choć trochę złagodzi wewnętrzne niepokoje. Kiedy wiemy, czego się spodziewać jest nam po prostu raźniej. Początek terapii jest ważnym wstępem do terapeutycznej podróży.