dane eksperymentalne nieświadomość

Nieświadomość a dane eksperymentalne

W literaturze poświęconej terapii psychodynamicznej często pojawia się pojęcie nieświadomości czy też procesów nieświadomych. Czy takie procesy mają miejsce? Czy są jakieś dane eksperymentalne potwierdzające istnienie nieświadomych procesów, które wpływają na nasze zachowanie? Spróbujmy przyjrzeć się kilku doniesieniom z pracy badaczy.

Nieświadome pobudzenie seksualne

Bardzo ciekawy szereg badań dotyczył porównania pobudzenia seksualnego deklarowanego przez badanego, z tym które jest mierzone za pomocą wskaźników fizjologicznych (np. mierzono u mężczyzn zmianę objętości członka wskazującą na wielkość erekcji i pobudzenia seksualnego).

Eksperyment 1

W jednym z badań najpierw za pomocą kwestionariusza zidentyfikowano homofobię lub jej brak u badanych mężczyzn. Następnie pokazywano im filmy wideo przedstawiające seks heteroseksualny i homoseksualny. Obydwie grupy mężczyzn wykazywały pobudzenie seksualne w przypadku filmów prezentujących seks z udziałem kobiet. U mężczyzn homofobicznych stwierdzono również pobudzenie przy oglądaniu homoseksualnego seksu męskiego. Potwierdza to klasyczną teorię psychoanalityczną, według której homofobia jest mechanizmem obronnym przeciwko zagrażającym uczuciom homoseksualnym. Inaczej mówiąc: mężczyźni przejawiający homofobię na nieświadomym poziomie przeżywali seksualne pragnienia wobec innych mężczyzn, choć kompletnie sobie tego nie uświadamiali. Nie znaczy to, że byli homoseksualni, lecz że bali się (na poziomie nieświadomym) takich pragnień i za wszelką cenę nie chcieli ich dopuścić do świadomości.  Świadomie: nie lubili homoseksualistów.

Eksperyment 2

W kolejnym eksperymencie badano u kobiet pobudzenie podczas oglądania heteroseksualnych scen na wideo. Robiono to poprzez kwestionariusz, gdzie kobiety odpowiadały świadomie na pytania, a także przy użyciu aparatury badającej sygnały płynące z ich ciała. Kobiety, które w kwestionariuszu wysoko oceniły swoje poczucie winy związane z seksualnością równocześnie podawały, że są mniej pobudzone. Co innego mówiły jednak ich ciała: wykazywały większe pobudzenie od tych, które nisko oceniały swoje seksualne poczucie winy. Innymi słowy: na poziomie nieświadomym proces emocjonalny przebiegał następująco: podoba mi się to, co widzę i czuję silny przypływ pożądania, ale budzi ono tym silniejsze poczucie winy, które jest nieprzyjemne. A nie chcę czuć tego, co nieprzyjemne. Do świadomości więc dociera tylko niewielka część pożądania, które przeżywam. I w ten sposób moje poczucie winy nie narasta. Oczywiście cały ten proces wewnętrzny dzieje się poza świadomością. Użyłem słów, żeby go opisać, ale dzieje się bezsłownie, automatycznie i poza kontrolą. W świadomości pojawia się tylko odczucie niewielkiego podniecenia mimo ogromnego podniecenia, które demonstruje ciało.

Pacjent H. M.

Henry Molaison (1926 – 2008) cierpiał na bardzo silne objawy padaczkowe, które mocno utrudniały mu funkcjonowanie. Aby pomóc pacjentowi zespół neurochirurgów w szpitalu Hartforda zdecydował się na poważną operację neurologiczną polegającą na wycięciu zlokalizowanych ognisk padaczkowych w płatach skroniowych jego mózgu. Niestety w tej okolicy znajdują się ośrodki odpowiedzialne za przyswajanie sobie nowych informacji i pamięć. Nie wiedzieli tego jeszcze chirurdzy operujący Henryego ponad 50 lat temu. W wyniku operacji Henry nie pamiętał przeszłości (oprócz jednego wspomnienia domu rodzinnego), a także nie mógł nauczyć się świadomie niczego nowego. Zachował on jednak zdolność pewnych rodzajów pozaświadomego uczenia się i pamięci. Na przykład, po kliku sesjach pisania wyrazów wspak i do góry nogami nabrał pewnej wprawy w tym zadaniu chociaż za każdym razem nie zdawał sobie sprawy, że kiedykolwiek wcześniej to wykonywał. Innym razem, kiedy odwiedził swoją matkę w szpitalu, Henry niczego z tego spotkania nie pamiętał, jednak potem wyraził niepokojące, niejasne przypuszczenie, że „coś mogło się stać jego matce”. Świadczy to o tym, że poza naszą świadomością istnieją pewne połączenia mentalne pozwalające nam reagować na otaczający świat choć świadomie nie będziemy wiedzieć dlaczego tak reagujemy.

Pokazują to też inne badania pacjentów z uszkodzeniem mózgu podobnym do uszkodzeń Henryego. Wykazano, że badani mają problemy z łączeniem ze sobą faktów, ale reagują emocjonalnie tak, jakby na jakimś głębszym, nieświadomym poziomie je łączyli. Mogą na przykład unikać nieprzyjemnych bodźców, chociaż świadomie nie pamiętają, że coś było dla nich nieprzyjemne. Podobnie też stwierdzono, że ludzie z niezdolnością do rozpoznawania twarzy wykazują jednak inne reakcje emocjonalne na twarze znajome i nieznajome. Pacjent może nie zdawać sobie sprawy, że przed nim stoi jego żona, jednak emocjonalnie reaguje tak, jakby ona nią była. Poza naszą świadomością rozgrywa się więc wiele procesów, które wpływają na nasze reakcje. Nieświadomość to coś, do czego świadomie nie mamy dostępu, a nie coś, co samodzielnie przy pewnym wysiłku możemy przywołać.

Nieświadome uprzedzenia

Badania dotyczące uprzedzeń dostarczają dalszych dowodów na istnienie procesów nieświadomych. Pokazano w nich, że świadome deklaracje i nieświadome postawy mogą się od siebie całkowicie różnić. W eksperymencie pokazywano badanym serię fotografii czarnych i białych twarzy. Po każdej był demonstrowany pozytywny albo negatywny przymiotnik. Zadanie badanego polegało na naciśnięciu przycisku wskazującego czy przymiotnik był pozytywny czy negatywny. Mierzono czas reakcji na wyrazy negatywne po bodźcu w postaci zdjęcia czarnoskórej osoby. Przyjęto założenie, że czas reakcji jest skorelowany z nieświadomymi emocjonalnymi skojarzeniami dotyczącymi tej twarzy. Inaczej mówiąc ludzie nieświadomie rasistowscy powinni szybciej reagować negatywnie na fotografię z czarnoskórą twarzą. Na zakończenie osoby badane były informowane o celu badania przez czarnoskórą studentkę, która następnie oceniała, w jakim stopniu wydawały jej się one przyjazne i zainteresowane tym, co miała im do powiedzenia. Rzeczywiście studentka oceniała jako mniej zainteresowane i mniej przyjazne te osoby, które szybciej reagowały na negatywne przymiotniki po pokazaniu im czarnej twarzy. Równocześnie część tych osób świadomie nie prezentowała takich postaw odpowiadając na pytania w kwestionariuszu. Badania te pokazują, że nierzadko w naszej codzienności,  nasze zachowania są kierowane nieświadomymi emocjami, które często są kompletnie różne od tych świadomych i deklarowanych.

Te i wiele innych badań pokazują, że procesy nieświadome istnieją i w dużej mierze wpływają na codzienne życie każdego z nas. Wiele też form uczenia się zachodzi poza naszą świadomością (jak choćby w przypadku osób z uszkodzonymi niektórymi partiami mózgu odpowiedzialnymi za pamięć). Nasze deklarowane przeżycia mogą się też skrajnie różnić od tych, które nieświadomie kierują naszym zachowaniem (badania dotyczące rasizmu) lub sposób w jaki przeżywamy siebie może być odmienny od tego jak nieświadomie reaguje nasze ciało (badania nad nieświadomym pobudzeniem seksualnym).

Przy pisaniu korzystałem z:

Western D.: Status naukowy procesów nieświadomych. W: Od neurobiologii do psychoterapii. Red.: Murawiec S., Żelichowski C., Instytut Psychiatrii i Neurologii, Warszawa, 2009. s.12-55.